Nawyki szczęścia
Ciągła gonitwa za pieniędzmi, sławą, karierą sprawia, że często zapomina się o tym, co jest najważniejsze w życiu. Gdybym w tym miejscu zapytała innych co dla nich jest najważniejsze, to usłyszałabym różne odpowiedzi: RODZINA, KARIERA, PRZYJACIELE, ZDROWIE.
Jednak jak się temu bliżej przyjrzeć, to te wszystkie wymienione aspekty to nic innego jak części składowe SZCZĘŚCIA. Jakie więc są nawyki szczęścia, które można sobie wypracować, by osiągnąć własne szczęście.
Wdzięczność
Wdzięczność to podstawowe narzędzie zmiany! Będę o tym pisała i mówiła bez końca, bo to najważniejsze i wcale nie najłatwiejsze zadanie. Jeśli nie potrafisz być wdzięczna za to co masz, co Cie otacza, co otrzymujesz od innych i świata to będzie Ci w życiu bardzo trudno.
Bez wdzięczności nie ma radości, bez radości nie ma miłości, bez miłości nie ma wdzięczności… Widzisz to? Czujesz to?Co możesz zrobić? Możesz założyć DZIENNIK WDZIĘCZNOŚCI! Każdego wieczora wypisz minimum 10 rzeczy za które jesteś wdzięczna. Możesz to robić w specjalnym zeszycie, możesz na kartce, bądź też zrób to w głowie. Poświęć jednak temu kilka minut, poczuj tą wdzięczność w sercu, w całym ciele. Wdzięczność trzeba trenować, tak jak wszystkie inne nawyki szczęścia. Jeśli potrzebujesz pomocy z Dziennikiem to pobierz go TUTAJ
Pozytywny nastrój
Kolejnym nawykiem szczęścia jest pozytywny nastrój! Dobry, pozytywny nastrój przyciąga pozytywnych ludzi, pozytywne sytuacje! Czy jednak jest możliwe, by utrzymywać się przez dłuższy czas w takim dobrym nastroju? Pewnie, że tak! Musisz tylko znaleźć na to swój własny sposób! Sama najlepiej wiesz, co Cię bawi, jakie sytuacje powodują, że Twój humor się poprawia, jacy ludzie sprawiają, że chcesz się tylko uśmiechać.
Najgorsze co możesz zrobić dla samej siebie, to umartwianie się, życie w smutku, poczuciu żalu, a co gorsze, życie z czyimś smutkiem, żalem, zmartwieniami. Jeśli w Twoim otoczeniu są same marudy, tzw. życiowi nieudacznicy, to żyjesz wysłuchując wciąż historii o tym jak to jest źle, niedobrze, jakie życie jest bez sensu. Co wtedy czujesz? Jaki jest Twój nastrój? Pewnie podobny do tego, jaki prezentują Twoi rozmówcy!
Co możesz zrobić? Możesz wprost powiedzieć, że nie chcesz tego słuchać! Masz do tego prawo! I zacznij szukać kogoś pozytywnego, pozytywnych sytuacji, chociażby chwil! A jeśli te negatywne osoby nadal są w Twoim otoczeniu, to zacznij pokazywać im inne możliwości!Co jeszcze możesz zrobić? Rozwieś sobie w różnych miejscach motywujące Cię, wesołe, pozytywne cytaty, teksty. Tak, żebyś na nie „wpadała”. Ustaw sobie w telefonie przypomnienia, że masz się do siebie uśmiechnąć. Wyrób w sonie nawyk uśmiechania się do siebie w lustrze z samego rana! Zobaczysz, to pomoże na cały dzień!Relaksacja
To jeden z ważnych nawyków szczęścia. Wciąż za czymś pędzimy, żyjemy w stresie, doba ma za mało godzin by zrobić wszystko to, co sami sobie narzucamy i co narzuca nam społeczeństwo. Chociaż chwilowe zwolnienie w tym biegu – pisząc chwilowe mam na myśli minimum 10 minut, w trakcie których wyłączysz wszystko: facebooka, instagrama, telefon, komputer, telewizor, radio i wszystko, co może zakłócić Twój spokój!
Wyłącz wszystko i pozwól, by Twoje myśli popłynęły. Poobserwuj je bez oceniania, bez celowego rozmyślania co one dla Ciebie znaczą. Bądź obserwatorem jakby z boku – nie szukaj wytłumaczenia, nie neguj emocji, które się pojawiają. Tylko obserwuj! Kiedy juz będzie to Twoim nawykiem, to nawet w ogromnym stresie będziesz w stanie zatrzymać się na chwilę i uwolnić od napięć! W internecie możesz znaleźć wiele różnych technik relaksacyjnych. Poświęć trochę czasu i znajdź tą najlepszą dla Ciebie.
Wyznaczaj cele i je realizuj
Planuj to co chcesz w życiu osiągnąć. Naucz się wyznaczać cele, a potem krok po kroku je realizuj! Odkąd wyznaczam cele, te drobne i te duże, mam poczucie, że to ja kreuję swoje życie i mam na nie wpływ.
Wyznaczanie celów spowodowało też, że moje życie bardzo się zmieniło. Wiele razy mówię o tym, że prywatnie jestem mamą nastolatka z autyzmem. Myślenie w kategoriach: „tego nie mogę”, „tego się nie da zrobić” powodowało we mnie ciągłą frustrację. Realizacja 2 konkretnych celów spowodowało, że ten sposób myślenia runął w gruzach, bo okazało się, że jednak mogę, że się da!
Musiałam jednak najpierw udowodnić samej sobie, że jest to możliwe. I zrobiłam to przez wyznaczenie konkretnego celu – wyjazd do Rzymu, a potem realizacja. Okazało się, że mogę! I z takim podejściem podchodzę do pomysłów, które powstają w mojej głowie: „A co, jeśli mogę, co jeśli to zrobię?” Ciekawość powoduje, że z reguły osiągam cel szybciej, niż to założyłam w planach.
Pamiętaj tylko o jednej ważnej sprawie: JAK JUŻ WYZNACZYSZ CEL, TO PODEJMIJ DZIAŁANIE! Cel napisany na kartce jest tylko celem na kartce. papier wszystko przyjmie, a od Ciebie zależy czy to co zamierzasz, zostanie zrealizowane!
Do boju! Jeśli potrzebujesz wsparcia w swoim rozwoju, to zapraszam Cię do zapoznania się z moją ofertą!