Stary paradygmat
[tcb-script]!function(f,b,e,v,n,t,s){if(f.fbq)return;n=f.fbq=function(){n.callMethod?n.callMethod.apply(n,arguments):n.queue.push(arguments)};if(!f._fbq)f._fbq=n;n.push=n;n.loaded=!0;n.version=’2.0′;n.queue=[];t=b.createElement(e);t.async=!0;t.src=v;s=b.getElementsByTagName(e)[0];s.parentNode.insertBefore(t,s)}(window,document,’script’,’https://connect.facebook.net/en_US/fbevents.js’);fbq(’init’, '365803430523387′);fbq(’track’, „PageView”);[/tcb-script][tcb-noscript][/tcb-noscript][tcb-script]fbq(’track’, 'ViewContent’, {value: '0.00′, currency: 'PLN’})[/tcb-script][tcb-script] !function(f,b,e,v,n,t,s) {if(f.fbq)return;n=f.fbq=function(){n.callMethod? n.callMethod.apply(n,arguments):n.queue.push(arguments)}; if(!f._fbq)f._fbq=n;n.push=n;n.loaded=!0;n.version=’2.0′; n.queue=[];t=b.createElement(e);t.async=!0; t.src=v;s=b.getElementsByTagName(e)[0]; s.parentNode.insertBefore(t,s)}(window, document,’script’, 'https://connect.facebook.net/en_US/fbevents.js’); fbq(’init’, '323593125401663′); fbq(’track’, 'PageView’);[/tcb-script][tcb-noscript][/tcb-noscript]
Kiedy zaczynałam przygodę z rozwojem osobistym, traktując go raczej jak hobby, a nie filozofię życia, trafiłam na książkę, a raczej cykl książek i wykładów autorstwa Briana Tracy. Najważniejsza z nich „Nawyki warte miliony” nadal jest tą, po którą sięgam najczęściej, a zarazem jest tą, która wyryła się w moim sercu i duszy i dlatego tak trudno było przyznać, że część tej wiedzy, tego paradygmatu jest już nieaktualna.
Jeśli jesteś ze mną już jakiś czas to wiesz, że praca z nawykami jest moim zdaniem kluczowa dla całego procesu zmiany. Zastępowanie niewspierających nawyków takimi, które będą nas wspierać, a przy okazji będą budować nasze poczucie własnej wartości i pewność siebie. Nowe nawyki dosłownie prowadzą nas w objęcia naszej nowej osobowości, ale… coś się zmieniło.
Prawo przyczyny i skutku
Wspomniany wcześniej paradygmat, jedno z praw wszechświata i fundamentalna zasada filozofii Zachodu mówi, że każda przyczyna ma swój skutek. W naszym życiu nic się nie dzieje bez przyczyny i nie ma znaczenia, czy wiesz z jakiego powodu coś się w Twoim życiu wydarzyło, czy nie, zawsze jest jakaś przyczyna. Zgodnie z tym modelem podejmujesz jakieś działania po to, by otrzymać jakiś określony skutek. Prostym przykładem dla zobrazowania prawa przyczyny i skutku jest decyzja o wyborze przyszłego zawodu. Osoba na skraju dorosłości podejmuje decyzję o tym, kim chce być, jaki zawód chce wykonywać z założenia do końca swojego życia albo przejścia na emeryturę. W zależności od podjętej decyzji (przyczyna) podejmuje się określonych czynności, np. idzie na studia (skutek). Ramach nauki na jakiejś uczelni również nieustannie doświadcza się prawa przyczyny i skutku. Młody student pilnie się uczy (przyczyna), więc nie ma problemu w trakcie sesji egzaminacyjnych, wszystkie je zalicza, a co za tym idzie w określonym terminie kończy studia (skutek) i może stać się dobrym pracownikiem w swoim zawodzie.
A co jeśli skutek poprzedza przyczynę?
W tym momencie musisz zapomnieć o wszystkim, czego do tej pory dowiedziałaś się o świecie i w jaki sposób działałaś. Do tej pory określałaś jakiś cel, działałaś w zgodzie z tym, co sobie wymyśliłaś i jak już to osiągnęłaś, czułaś wdzięczność. Cały proces był skupiony na zewnątrz. Najpierw coś się wydarza w Twoim życiu, a potem dopiero analizujesz swoje uczucia w związku z sytuacją, czy celem. Nowy model rzeczywistości, którego tak mocno ostatnio doświadczam mówi o tym, że najpierw wywołujemy skutek, czyli ten efekt końcowy, to coś, co czego tak bardzo chcesz. Cały proces skupiony jest wewnątrz: najpierw myślisz i czujesz to coś, czego chcesz, a dopiero później obserwujesz przyczynę. Wróćmy teraz do 2 zdania w tym akapicie: „Do tej pory określałaś jakiś cel, działałaś w zgodzie z tym, co sobie wymyśliłaś i jak już to osiągnęłaś, czułaś wdzięczność.” – określiłam to procesem zewnętrznym. Określenie celu, działanie (przyczyna), efekt końcowy działania (skutek). W nowym sposobie myślenia najpierw powstaje skutek, czyli ten efekt końcowy, jako proces Twoich myśli i emocji, co dosłownie oznacza poczucie wdzięczności za coś, czego pragniesz przed jej otrzymaniem z wiarą, że to już jest częścią Twojego życia!
To skomplikowane
Nowe prawo wywodzące się z fizyki kwantowej daje nam nieograniczone możliwości kreowania własnej rzeczywistości! Daje nam dosłownie magiczną różdżkę, z której – jeśli nauczysz się korzystać, otrzymasz dostęp do nieograniczonej obfitości. Jest w tym wszystkim jednak pułapka: Ty już korzystasz z tej różdżki! Jakkolwiek to brzmi, czy w to wierzysz, czy nie, juz teraz z niej korzystasz! Tą różdżką jest Twoja podświadomość, która zwiaduje wszelkimi procesami w Twoim życiu. Być może zauważyłaś już, że w określonych sytuacjach, kiedy pojawiają się określone myśli (np. jestem beznadzieja, nic mi nie wychodzi w życiu), a zaraz za nimi określone emocje. Kiedy myślisz o sobie źle, to ciężko w ogóle pomysleć, że będziesz miała dobre, przyjemne emocje. Raczej idzie to w drugą stronę. Myślenie o sobie „jestem beznadziejna” prowadzi wprost w objęcia frustracji, złości, zwątpienia, wstydu, zniechęcenia… Mogę wymieniać kolejne emocje i uczucia, ale po co? Poobserwuj siebie, jak myśli, które się w Tobie pojawiają wpływają na Twoje emocje. Samoobserwacja jest pierwszym krokiem do zmiany.
Klucz do zmiany
Kluczem jest zmiana myślenia, a zamkiem do tego klucza emocje! Zmiana na tych 2 poziomach prowadzi do innych decyzji, które możesz podjąć, a decyzje te wpływają bezpośrednio na zmianę nawyków i zachowań. Ważne jest jednak, by zrozumieć, że nie wystarczy pracować tylko na poziomie mentalnym i emocjonalnym, ale też na naszym planie fizycznym. Być może znasz powiedzenie „głupotą jest robić wciąż to samo i oczekiwać zmiany!” Jeśli pracujesz nad swoimi emocjami i myślami, ale nadal pozostajesz w swoim środowisku fizycznym, w którym nic nie zmieniasz, nic nie robisz inaczej, to lepiej odpuść tą pracę, bo tylko tracisz czas! Musisz zrobić krok w kierunku nowego, nieznanego. Stawić czoła swoim ograniczeniom, lękom, nawykom i emocjom. Zanegować myśli, które teraz Tobą rządzą i zmienić je na takie, które pomogą kreować siebie na nowo. Twoje stare ja musi przestać istnieć. Wtedy stworzysz siebie na nowo.